Fajnie mi się wczoraj pisało, to se dziś tez popiszę, a co.
Ktoś słyszał o roku 2012? Nie, nie o Olimpiadzie ale o Końcu Świata. Nikt? Ktoś?
23 grudnia 2012 roku nasz świat, takim jakim go znamy ma się skończyć. Z Susłem i kilkoma Przyległościami siedzimy w tym temacie już prawie rok i próbujemy ocenić czy warto sprzedać akcje Świata teraz i zainwestować w schron czy czekać do grudnia i planować kupowanie choinki do Dnia Ostatniego?
A co to za Koniec Świata, kolejny- pewnie zapytacie? Ano kolejny, jeden z setek, być może tysięcy przepowiadanych w ciągu ostatnich 3000 lat kataklizmów, tyle tylko, że tym razem przepowiednia powoli zatacza coraz szersze kręgi i już nawet John Cusack ma coś na ten temat do powiedzenia. I Nicolas Cage, Tom Hanks oraz cała masa mniej lub bardziej znanych osobistości świata paranaukowego.
Wieki temu siwy, bezzębny starzec z rękami pokręconymi paraluszem stawał w łapciach z kory na schodach kościołów i rogach miejskich rynków i głosił co mu ślina na język przyniosła, o czym już kiedyś pisałam. Byli tacy na których nikt nie zwracał szczególnej uwagi a którzy na koniec ciężkiego dnia głoszenia odchodzili w zaułek z pajdką suchego chlebka
Obadałam kwestię 2012 pod kątem popularności tematu w sieci i odkryłam, że od 2007 roku obsesja zaczyna przybierać coraz poważniejsze oblicze. Wiecie, że już dziś można w y k u p i ć sobie miejsce w schronach Nowego Rządu Światowego? Są strony podające ile czego trzeba zgromadzić, żeby przeżyć pierwsze dwa lata po kataklizmie? Można już zabukować fotel w Arce Noego 2012 i wykupić ubezpieczenie od …no właśnie czego? Wśród plątaniny przepowiedni najczęściej pojawiają się te opcje:
-nastąpi Koniec Wielkiego Cyklu przewidywany przez kalendarz Majów, kiedy ludzie zstąpią w czeliście Xibalby czyli środkowoamerykańskiego piekła gdzie wszelka potwora i zwierz będą nas kąsać po wsze czasy:
-nastąpi przebiegunowanie Ziemi w skutek czego gigantyczne trzęsienia ziemi i tsunami nie oszczędzą nawet Johna Cusacka;
-nastąpi Kontakt w wyniku którego Ziemianie zostaną starci z powierzchni planety przez wrogą obcą cywilizację, która od lat grzeje stołki w rządach największych mocarstw (Annunaki na ten przykład)
-nastąpi Kontakt w wyniku którego Ziemianie przejdą transcendencję, utracą swoje ziemskie powłoki i zjednoczą się w wielkiej Kosmicznej Federacji na co ucieszy się w końcu kapitan Picard;
-w Ziemię uderzy Naprawdę Wielki Kamień;
-w Ziemię uderzy Planeta Nibiru, która nadleci znikąd i wyrżnie nam w równik;
-monstrualny rozbłysk słoneczny odrze Ziemię z pola magnetycznego i skremuje nas wszystkich na popiół;
-Ziemia zacznie się kręcić w odwrotną stronę aż chlupnie oceanami na orbitę;
-Układ Słoneczny wleci w chmurę czarnej materii w wyniku czego wszyscy umrzemy z zimna, w ciemności i polarnej ciszy;
-wymrzemy wszyscy na nową tajemniczą wirusową chorobę będącą mutacją wirusa świńskiej i ptasiej grypy która zostanie nam wszczepiona pod przymusem w ramach przymusowych szczepień;
-Małysz zgoli wąsy.
Wszystko to naraz, teraz i tutaj lub od bardzo dawna o czym nie mamy pojęcia bo oglądamy zbyt wiele kłamliwych wiadomości w telewizji za pomocą której Ci Co Wiedzą chcą nam zamydlić oczy. Według innych wszystko to są to fakty potwierdzone przez naukę, religię i Nostradamusa i kto nie wierzy ten kiep- obudzi się pewnego dnia w mokrych skarpetkach. Są też tacy, najbardziej Oświeceni, których przed zamienieniem się w kulę świecącej energii powstrzymuje tylko pożyczka w banku, którzy twierdzą, że tylko wegetarianizm, miłość do bliźniego i bigamia mogą nas uratować. Każą szukać kryształowych czaszek, podziemnych jaskiń, drążyć otworki w Piramidzie Cheopsa, plakatują pokoje mapami nieba spodziewając się dostrzec Wielki Porządek lub dzielą i mnożą liczby z daty urodzin swojego psa udowadniając w ten sposób, że Majowie mieli rację, Egipcjanie są potomkami Atlantydów a kręgi w zbożu są zunifikowanym językiem Obcej Wielkiej Cywilizacji, która chce uratować wszystkich ludzi ale dla zabawy, zwłoki i czczej zgrywy bełkocze coś obrazkowo rujnując rolnikom hektary ciężkiej pracy.
Cały ten miszmasz katastroficzny przeżyją:
-nikt;
-tylko Oświeceni;
-administratorzy stron o 2012;
-Dzicy;
-oraz Druidzi i Nowy Rząd Światowy.
Po katastrofie natomiast kreśli się kilka wizji:
-będziemy przechadzać się po wiecznie zielonych łąkach w jedwabnych, białych szatach i całować drzewa nowej planety;
-będziemy harować w kopalniach diamentów i złota dla chciwych Annunaki
-ani się nie obejrz………..
-bez prądu, wody i gazu, sieci komórkowej, gpsów i gumy do żucia będziemy plądrować opuszczone supermarkety aż skończy się żarcie dla ludzi i zostanie tylko to dla psów. Pies to najlepszy przyjaciel człowieka, więc będzie musiało starczyć a potem weźmie człowiek szpadel w rękę i zacznie od nowa.
No i co sądzicie, moi Kochani? Którą opcję wybieracie? Bo jak spytacie Kokainkę i Susła o zdanie odpowiedzą zasępieni:
-Świat durnieje z dnia na dzień, do szkoły się chodziło, o dinozaurach i lodowcach uczyło, Ziemia lubi się przebiegunowywać choć jak dotąd nie stało się to z 6 miliardami ludzi do niej przyczepionymi. O energiach, wpływach i harmonii z naturą warto by sobie przypomnieć, o szczepionkach zapomnieć, o Annunaki i Zeta-Reptylininach też ale lepiej będzie jak 23 grudnia 2012 roku weźmiemy sobie wolne i usiądziemy na szczycie Świata na wszelki wypadek gdyby okazało się, że będzie można spojrzeć na niego po raz ostatni.
Bo KAŻDA opcja wchodzi w grę z takim samym prawdopodobieństwem jak wygrana na loter
ii. Co więcej, przynajmniej 75% z tych teorii ma podłoże naukowe, niezależnie od tego jak pogardliwie o tych pomysłach wypowiada się Autorka. 😀 O czym też wystarczy się przekonać przestając szukać argumentów ‚przeciw’ a rozglądając się za argumentami ‚za’. Niby nikt ze znajomych nie wygrywa ale jednak co tydzień oddają kilka milionków Kazimierzowi Pyrcie z Lepianki Górnej. A wypadku 2012, jak już, będzie to traf w loterii każdego z nas.
Albo i nie. O czym przekonamy się 24 grudnia rano. I się zdziwią ci, którzy w oczekiwaniu na Koniec nie kupią karpia!