Monthly Archives: Lipiec 2017

Dupny dzień

Zwykły wpis

I kiedy już zdarza się że mogę, jestem, mam czas napisać bo jest lato, mamy poniedziałek, wakacje a ja mam pierwszy od sierpnia 2016 roku tydzień urlopu… Okazuje się on zmienia się w dzień z piekła rodem i nawet nie ma nic zabawnego do opisania.

8:49 telefon od ScheisenSchmltzenOffizera. Nie odebrałam bo to już jest kurwa przesada. Nawet gdybym nie miała akurat pierwszego dnia urlopu, zaczynam o 9:00. 

O 10:00 w błogim nastroju po tym jak dzieci pojechaly do szkoły siedzę sobie na YouTubie i oglądam coś tam kiedy dostaje smsa automatycznego od Susła „Potrzebuję pomocy”. Akurat wczoraj bawił się opcjami wysyłał mi próbne smsy alarmowe. Pomyślałam „ha ha” i dalej piłam kawę. O 11:00 dzwoni i informuje mnie ze skasował samochód w drodze do pracy i czeka na lawetę. I stąd smsy- telefon wyczuł raptowną zmianę prędkości i wysłał zawołanie o pomoc. Laweta, czekanie, pewnie do skasowania chociaż w sumie tylko blachy, Papryk może pomóc, pojedziemy za szrota po nowe blachy.

12:30 jedziemy z Rodzicielką na sztukę do szkoły. Sztuka śliczna póki nie dzwoni SchSchOff. Odrzucam bo może mnie ugryźć w dupę. Pisze- ze to a tamto, a gdzie to, a kto a co…. Godzina sztuki stracona na rozmowie z szefem. 

15:00 zakupy, Dzieciusie latające w koło, SchSchOff na smsach, Suseł na linii, Rodzicielka na nerwach. 

16:00 auto zjeżdża do mechanika. Nie będzie robił no nic się nie chce. Nic nowego, taki mechanik. Ale daje kontakt do firmy która szarpie się o odszkodowanie za straty samochodu, czasu w pracy, zdrowia i bierze 25%. Niech bierze o ile jutro stawi przez domem samochód zastępczy. 

17:00 Gaby zasypia w aucie, Rodzicielka bierze go do domu, prosto od mechanika jedziemy na wieczorne przedstawienie. Suseł jest głodny, zmęczony po 10h na szosie, bez picia. 

17:30 w aucie został turban Mai. Będzie jednym z 40 rozbójników bez turbanu. Turbana. Turbanu. 

18:30 Przynjmniej mamy uzdolnione dziecko. 

Czyli plus jest ale już chce zasnąć i żeby ten dzień się skończył. Jutro mialam gładziować . Nie pogładziuję bo nie kupiłam gładzi z tego wszystkiego. 

Argh