Monthly Archives: Sierpień 2016

Cenotaf

Zwykły wpis

Mozna sie pokusic o stwierdzenie, ze nasza zla passa trwajaca od poczatku 2015 roku nadal trwa. Rodzicielki zawal, Przychodnia, dwie utraty pracy na przeciagu dwoch miesiecy, nowe dlugi. Ale Boston mial juz 11 lat i od jakiegos czasu przeczuwalam, ze nie zostalo mu duzo czasu. Dlatego tak bardzo chcialam mniejszego psa w domu- zeby, kiedy juz przyjdzie czas, wypelnil pustke po Bostonie i mogl podtrzymac rutyne spacerow z psem. 

Chewie ma juz 6 miesiecy i z dnia na dzien stracil swojego przyjaciela, mentora i trampoline do skakania. Tak jak my stracilismy czlonka rodziny, ktory moze mial futro ktore walalo sie wszedzie dwa razy do roku, ukladal swoje 35kg w wejsciu na schody na pietro i smierdzial po deszczu jak … mokry pies. Ale byl tez cierpliwy, lagodny, uczyl nasze dzieci chodzic, pilnowal kiedy bawily sie przy bramce ogrodowej, nie szczekal, nie gryzl, nie warczal, byl wierny i madry. Lagodny gigant. 

Umarl na rekach Rodzicielki w poniedzialek wczesnym rankiem, 22.08 po najgorszej nocy jaka przezyalm od czasu smierci Babci. Weterynarzom na pohybel. 

Nie wiemy do konca co sie stalo. Przstudiowalam juz chyba wszystkie mozliwe choroby psie ale zadna nie zabiera psa tak szybko i w takim bolu. Nawet nowotwor. 

Maja plakala kilka razy, Gabi o wiele bardziej pragmatyczny zamknal sprawe po tym jak upewnil sie ze Boston trafil tam gdzie Chrupek-swinka i Burbon-papuzka. Dla niego to wystarczajaco pewne i bezpieczne miejsce zeby sie o niego nie martwic. Tam pojda inne zwierzatka i beda sie razem bawic.

 Chewie przezyl tamta noc okropnie i bardzo mnie zasokoczyl, niby tylko szczeniak a wyl pod drzwiami Rodzicielki kiedy poszla na chwile do swojej wiezy, przebrac sie. Chewie nigdy nie wchodzi na pietro a wspial sie na sama gore, stanal pod drzwami i wyl jak wilk. Jakby mowil:

-Chodz na dol, nie zostawiaj go samego. On cie potrzebuje.

Siedziala z nim ponad 4h. Nad ranem, o 7, kiedy Rodzicielka poszla sie zdrzemnac na godzine, a my planowalismy zabrac Bostona do weterynarza jak najwczesniej, uslyszalam to w Bostona glosie- tylko ona sie liczyla i nie chcial nikogo innego przy sobie i przeroslo mnie to. Obudzilam ja i od razu sie uspokoil, po raz pierwszy od wieczora. Jej obecnosc zrobila to czego nie zdolaly zrobic leki. Odszedl 40 minut potem na kolanach najwiekszej milosci swego psiego zycia. Swojej Pani.

Minely dwa miesiace, wiem.

Zwykły wpis

W ciagu tych dwoch miesiecy dokonczylam swoj pobyt w Polsce zdobywajac Dobra Dusze w postaci zony A ktorej wczesniej nie znalam osobiscie. Od tak dawna nie rozmawialam z kobieta ktora mowi pieknie o filmach, czyta trudne ksiazki, mysli o psychologii przy mieszaniu spaghetti i potrafi postawic czlowieka na nogi pokazujac swoja wlasna wrazliwa i delikatna strone. 

Przywiozlam z Polski plecak wlasnych ksiazek i Kalendarzy Malolata (pamietacie?) bezlitosnie dokumentujacych moja dziwna nastoletnia nature. Brrr. 🙂 Przywiozlam Muminki, wszystkie wydane w postaci dwoch saznistych tomow w grubej okladce, mnostwo ksiazek wygrzebanych po Kiermaszach Ksiazki. Obsluga pewnie myslala ze wypuscili jakas biedna wariatke z zakladu zamknietego  o bylam w kazdym ksiazkowym zaglebiu praktycznie kazdego dnia z tych dwoch tygodni i potrafilam stac o grzebac po 2 godziny! Kazdego dnia!!!

Przywiozlam mnostwo waznych zdjec ktore przypominac mi beda skad jestem i kim jestem. Bo jakos, o obliczu tego co mialo ostatnio miejsce, moje korzenie pozwolily mi odzyskac spokoj wewnetrzyny. Fakt ze bylam w Polsce sama byl bezcennym doswiadczeniem bo i znalazlam wewnetrzny spokoj ale i czas na lazenje bez celu po miescie nie poganiana, nie w pospiechu bo grzeba nakarmic Dzieciusie, nikt nie nudzil sie ze mna w papierniczym ani nie dziwilnsie dlaczego siedze pod przeciekajacym drzewem na Kurzym Targu, pada ulewny deszcz a ja z namaszczeniem jem bulke z budyniem i popijam zielona IceTea. Szlam spac kiedy chcialam, wstawac movlam ale nie musialam, moj swiat skurczyl sie z Domu, budynku, kupy wlasnosci w przestrzen ograniczona walizka, kupka przedmiotow niezbednych do szczescia. Nirwana.

Z Polski przyjechalam spokojna i oogodoona z losem. Na rozmowe o „korzystaniu z przegladarki” przygotowalam list w kgorym wylistowalam wszystkie uzycia internetu, ktory jest dostepny i nieograniczony na robiebie zakupow przez siec, planownnie weekendu, chwalenie sie hotelem na Majorce, zachwalaniem kosmetykow, uzywnniem Skypea do komunikownnia sie z mezem ktory robi zakupy i nie wie ktory chleb kupic… wszystkie te sytuacje w ktorych NIE JA uzywalam internetu. Plotki o celebrytach, kondolencje po smierci Davida bOwiego, pogoda, program telewizyjny…. lista nie miala konca. 

Ale nie spodziewalam sie cudow. W torbie mialam wyoowiedzenie ale wiedzialam ze nie zdaze go nawet wyjac. 

W czasie rozmowy, ku ich zaskoczeniu  bylam wyluzowana i zdystansowana. Pogratulowalam sztuki zarzadzania ludzmi i wyrazilam nadzieje ze beda dobrze z tym spac-bo ja bym nie potrafila. I ze szkoda ze nie zlozylam wypowiedzenia ostatnim razem, mialabym satysfakcje ze SAMA odchodze. Bylo ze im przykro, odpowiedzialam zeby sobie darowali bo nie jest. Managerka miala mine nietega. Poprosilam o „prawo do wypowiedzenia” i bez wahania Dr Kulka przyznal ze tak tylko mozna to zalatwic po ludzku. Wstalam i wyszlam w ciagu 7 minut od wyjscia z auta. 

Moje rzeczy wziela Panikara. Managerka przyszla do niej i powiedziala:

-Kokain wlasnie zlozyla wypowiedzenie.

-Co?- zdziwily sie Panikara i Nowa Sekretarka.-Przeciez ona jest… jak ty ja zastapisz? Ona WSZYSTKO kuma i to w DWOCH JEZYKACH!!

Podobno chwile milczala z kapciem na gebie.

-Wiem ze nie bedzie latwo i wierzcie mi ze jestem…. niepocieszona.

Cos bardzo dziwnego sie tam stalo. Po dwoch miesiacach przemyslen uwazam, ze Suka Mamusia zazadala wyrzucenia mnie za cene jakiejs strasznej chryi. I musieli znalesz szybko cokolwiek a poniewaz jej skarga byla idiotycznym wymyslem, pierwsze bylo to ze w czasie lunchu czytalam wiadomosci na NASA Today. 

CHWDP. 

Zaczelo sie sciganie po prace. Zeby znalezc sobie jakies zajecie i nie zwariowac z braku pieiniedzy na koncie zaczelam malowac akwarele na tony. 

Przycinajac jednak dluga i zmudna historie o poszukiwaniu pracy podsumuje tak:

Zlozylam aplikacje do DZIESIATEK miejsc. Cztery zaprosily mnie na rozmowe kwalifikacyjna. Poszlam na wszystkie cztery i …

DOSTALAM CZTERY PRACE.

Administratora w autach, to samo w oknach i systemach grzewczych oraz managera w markecie. Wybralam najwieksza kase i w ciagu chwili ze smiesznych i zalosnych (nikt nie wierzyl kiedy mowialm ile zarabiam) z 9.000f rocznie (ILE???) skoczylam na 19 000 a za 3 miesiace na 21 000f rocznie. 

Bylam bliska powiedziec:

-Ale ja nie potrzebuje tyle pieniedzy!!!

Ale kiedy okazalo sie, ze Okna (bo te w koncu wybralam) mysla zeby zatrudnic miie od wrzesnia, co nie bardzo mi przypasowalo, zadzwonilam do Agentki i postawialm sprawe prosto- za miesiac bedzie u nam finansowy paraliz i juz jedziemy na pozyczonej wyplacie od Przyjaciol. Za 20 minut dostalam oferte pracy od poniedzialku i zebym tylko nie wybrala nikogo wiecej, za 19 000 a nie za 18 000 jak byla rozmowa od poczatku. Zaplacili 2800 funtow Agentce za wyszukanie mnie i dolozyli jeszcze 1000 dla pewnosci ze to JA wybiore ich. 

Moja wiara w siebie odrosla w ciagu jednego popoludnia. I jestem tam juz miesiac- przyjazne srodowisko, luz, wszyscy mnie wszystkiego ucza, pokazuja, tlumacza, nie jezdza po sobie, nie plotkuja o nikim kogo nie ma w pomieszczeniu. Bardzo uwaziie obserwuje kazdy gest i grymas ale po prostu nic tam nie ma. Jestem jedna z trzech babek wiec nie ma tam zlotu gegajacych gesi. 

Ucze sie zamawiac okna. 🙂 To firma montujaca okna, drzwi, konserwatoria i oranzerie z 2mln funtow obrotu rocznie. Klienci z najwyzszej polki kupuja okna warte tyle co nasz caly dom. Kiedy kontrakt jest podpisany, zamowienie pomierzone i dopiete na ostatnia klamke dostaje na biurko notatki z ktorych mam narysowac projekt, ze wszystkimi informacjami dla producenta, wyslac do produkcji a potem wypatrywac czy dostawa realizuje sie na czas. W miedzyczasie dostaje na biurko wszystkie inne zamowienia na np zaprawy, rury, elektryke, klamki, pedzle, pianki i kiedy juz dostaniemy na to faktury ze sklepow, mam to wszystko wyslac do ksiegowej ktora robi przelewy. 

W trzy dni nauczylam sie papierkow, ostatnie trzy tygodnie siedze i szlifuje nowe umiejetnosci i powoli ucze sie zamawiania okien i calej reszty- producentow jest ze 12, produktow ze 123445. A kazdy ma swoj wlasny formularz zamawiania ktory w teorii ma usprawnic proces i zmniejszyc ryzyko bledow. Za ktore i tak placi Starszy Mierniczy.

A wiec, zobaczymy. Od tej pory tez wprowadzam nowe Osoby Dramatu:

Duzy Szef- na razie persona lekko za mgla, zalozyl firme w 1986, teraz juz na emeryturze ale wlada i wpada.

Maly Szef- czyli prawdziwy szef, rodzony syn DSz, may wzrostem ale wielki duchem. Bardzo profesjonalny, mlody biznesmen. Wczoraj wzial slub na Santorini z …

Laleczka- laleczka jak laleczka, osobista asystentka MSz, od wczoraj zona. W domu dwoje dzieci z MSz.

Swir- drugi syn DSz i brat MSz. Swir. Mlody, rozjechany, ulanska fantazja, zapal i zero glowy do interesow. Robi reklamacje, wpada raz dziennie, robi zamieszanie, tuli ludzi i leci. Swir.

Starszy Mierniczy- mlodszego nie ma stad mylacy tytul. Trudni sie rozciaganiem tasmy mierniczej w domu klienta. Ruda broda chyba duzo aspiracji. 

AlfaOmega- z calym szacuniem zasluzone przezwisko. 30 lat w interesie, zna wszystkie produkty, planuje budowle, widzi trzecim okiem, wszystko wie i wszystko pamieta. Uczy mnie jak robic to co on robi zeby zaczac robic mniej. 

Instalatorka- koordynuje zespoly monterow, klientow, wszystko wie i sciaga naleznosci. Mloda dziewczyna ale zaskakuje mila dojrzaloscia. Po przejsciach, moze dlatego.

Carlitto- mlody choc przysypany siwym wlosiem, pomocny, luzacki, zajmuje sie wewnetrznym sklepem i dostawami. I tysiacem innych spraw.

Pileczka- siedzi na recepcji i koordynuje sprzedaz. Wszystko wytlumaczy.

Podkoszulek- sprzedawca oranzerii za 120 000 f w podkoszulku. Widac dobry skoro moze.

Podczaszy- tez sprzedawca ale raczej od kontaktu z klientami i miotla szuflujaca nowych, potencjalnych klientow na liste MSz. 

Oraz Manager- zatrudniony wraz ze mna. W interesie od poczatku szalu na okna PCV. Duzy, lysy, pije zielona herbate i pomimo tego ze odlegly od Niej o 5 dni urodzenia nie wydaje sie bardzo Wodnikowaty. Kiedy zmiany zadzialaja jak powinne, w biurze zostanie nas troje: ja, Instalatorka i Manager. Reszta dostanie nowe gniazdka. 

Pierwsza wyplata juz na koncie. A poniewaz w Przychodni zarabialam na orzeszki, jestem zwolniona od podatku az do marca 2017. Czyli calosc na reke. Balanga za 3 miesiage, jak splacimy dlugj inwyjdziemy na prosta.

Ale udalo sie! I to lepiej niz bym sama wymyslila. Nadal nie wierze ludziom, mam uraz, nawet musialam kupic nowe bluzki w charicie bo nie moglam juz nosic tego co nosialm w Przychodni. Czulam sie jak bita zona po ucieczce do domu dla maltretowatych. Spakowalam i oddalam do charita. Nawet zmienilam kubek i lunchbox. Nic mi ich nie przypomina. Doslownie. Nawet piornik na stole mam.innh. A nie jestem z tych co maja jajniki z waty. Blizna zostanie. Ale czuje sie dobrze, nie czuje strachu, nie boje sie odezwac, wstac z krzesla, nie czuje sie obserwowana i oceniana. Nie wierze ze mam prawdziwa przerwe, ze moge wyjsc w tym czasie z biura i isc na spacer. Nie robie za wszystkich, nikt sie mna nie wysluguje, nikt nie skapi odpowiedzi i wiedzy, nikt mnie o nic nie odskarza i nie obarcza wina za wszystkie grzechy swiata. 

Wniosek koncowy, chyba odnoszacy sie do wszystkich miejsc pracy w krajach kapitalistycznych- im mniej placa tym bardziej wydaje im sie ze maja prawo decydowac o kazdym ludzkim oddechu. Im wiecej placa tym bardziej widza w czlowieku zywa istote.