Monthly Archives: Wrzesień 2018

Nawet kupilismy jej wiadro

Zwykły wpis

Zaczęło się od tego że nasza sprzątaczka nie miała wiaderka do mopa. Mop wielki, sznurowy o kolorze ciemniejszym niż kolor dzikiego szczura. Wsadzała go do zlewu w kantynie I tam płukała. Podejrzewam że proceder uprawiała od dawna ale ponieważ nikt nie chodzi po kawę o 16:00, nikt nie zauważył. Zauważyła Hiszpanką I zrobiło się jej niedobrze.

Kupiliśmy jej mopa I specjalne wiaderko które wiruje mopa po wsadzeniu I przyciśnięciu. Nie używa. Nadal jeździ dzikim szczurem po toaletach damskich, pisuarach męskich, kantynie a potem JEB! Mopa do zlewu I płucze.

O_H_Y_D_A

Wczoraj jednak zdjęła mnie prawdziwym obrzydzeniem. Wyobraźcie sobie że idziecie do męskich pisuarów, przejeżdżacie mokra ściereczką wzdłuż drogi Strzepniętych Kropelek, potem idziecie do kuchni- przecieracie ta ściereczką blaty w kuchni I wyciskacie do kubka z kawa.

W sumie na jedno wychodzi- poszłam wczoraj umyć swój kubeczek w zlewie w kantynie. Leżały w nim ścierki do mycia naczyń. Nie używam bo to nie dom, więc umyłam kubek ręką, wysuszyłam papierowym ręcznikiem, włączyłam wodę na gotowanie I stoję. Weszła sprzątaczka I JEB! Mopa do zlewu.

Czekam na wodę I moje myśli krążą:

-W zlewie były ściereczki do naczyń- powiedział mój mózg- Ciekawe czy wjela je że zlewu.

-Przestań!- powiedziałam do mózgu- Jak mogłaby nie wyjąć?

-Idź sprawdzić, mówię ci że nie wyjęła- upiera się mózg.

-Jesteś obrzydliwy!- skarciłam go.- Ale ok, zrobię ci przyjemność I sprawdzę.

-O ile się zakładamy?

Obeszłam kuchnię I udałam że idę po papierowy ręcznik.

Sprzątaczka właśnie wyciskała szczura na ścierki leżące w zlewie.

-Mówiłem ci?- ucieszył się mózg- Tyle lat już mieszkasz w tym kraju I nadal cię takie rzeczy dziwią??

W prostej drodze z toalet gdzie mocz I niejedna stolcowa bakterią piją razem tanie wino na podłodze- sprzątaczka, coś mi się zdaje że od zawsze I codziennie- przynosi je do kuchni I na drugi dzień rano ta kolonia 40 zatrudnionych osób myje sobie tym poranny kubek w oczekiwaniu na kawę.

Sprawę zgłosiłam do Specjalisty od BHP w firmie. Musiałam mu wytłumaczyć w czym problem zanim zbladł. Kazałam mu wyobrazić sobie że leżymy wszyscy w szpitalu zakażeni E.coli albo inna kałowa bakterią I ktoś pyta gdzie w tym czasie był Inspektor od BHP?

Wyobraził siebie w tej roli I zobowiązał się sprawę rozwiązać.

Kotow nie ma, myszy udaja ze harcuja

Zwykły wpis

Wybyły dzisiaj managerki I patrzcie- jestem.

Skończyło się lato choć nadal jest ciepło. 12 tygodni bez deszczu zamieniało się w tydzień z deszczem a teraz Indiańska Jesień, jak to się tutaj nazywa. Czyli 7*C rano, 27*C po południu. Nie wiadomo jak się ubrać, czy jak teraz zostawię otwarte okno w sypialni to czy rano nie będę wycierać sopli z nosa.

Dzieciusie wróciły do szkoły, Mają w pierwszym tygodniu dostała za zadanie domowe napisać list ‘’Dlaczego chce zostać Przewodniczącą Szkoły’ z racji tego że właśnie rozpoczęła ostatnia klasę szkoły podstawowej (zdziwionym powiem: ‘’Tak, tak, to już 10 lat’’). Przeczytała polecenie na zadanie domowe I stwierdziła że Przewodniczącą zostać nie chce (zalana łzami) więc odrabiać nie będzie. Na drugi dzień Pani się o zadanie upomniała i Mai przypomniało się przy śniadaniu że trzeba odrobić pańszczyznę.

-Maja, ja tu smaruję chleb a ty napisz szybko acz uprzejmie że nie chcesz zostać Przewodniczącą.

Wolę żeby mi się dziecko nauczyło asertywności a nie płakało że stresu bo ma czytać mowy powitalne dla Biskupa Diecezjii Northampton.

Mają napisała tak: ‘’Droga Pani Y. Niestety, nie chce zostać Przewodniczącą Szkoły. Nie chce również zostać inna osobą w szkole. Jestem za bardzo zajęta. Dziękuję, z poważaniem, Maya’’

No dumą. Trzeba było przerabiać dyplomatycznie na: ‘’dziękuję za taka szansę, jestem pewna że inne dzieci zabiłyby szczura za taka okazję, ja niestety nie czuję się powołana do wykonywania takich odpowiedzialny zajęci I nie mam zamiaru dostać wrzodów żołądka że stresu, także ten, dzięki i pewnie i tak masz mnóstwo chętnych więc siema’’.

List poszedł I niech mi tylko wróci.

Gaby jest w klasie 3 ale nadal nie pamięta co robił w szkole. Dla Gabiego jest to sprawa podrzędną ponieważ wszystko co dzieje się na lekcjach wchodzi mu w głowę od razu I już tam zostaje. Zadania robi w 20 minut, jedną ręką, drugą robi coś równie ważnego I już, szast prast, pozamiatane. Co się będzie.

Słucham polskich standupów.

Studiuję zagnięcie Maddie McCann.

Maluje pudełka I szkatułki

Robię łapacze snów

I kończy mi się dzień pracy więc znowu nie napiszę zbyt dużo.

Porzuciłam pracę w Aptece, ile można. Jutro pierwsza od 4 lat wolna sobota. Jupi. Proszę spodziewać się mnie w łóżku do 10:00.