Inteligentnemu impertynentowi można zwrócić uwagę, wytłumaczyć, walczyć z chamstwem lub po prostu dać znać, że werbalną sraczka wydobywającą się z ust impertynenta jest ‘’nie na miejscu’’.
Głupiemu impertynentowi nie można zwrócić uwagi bo nie zrozumie problem.
Pan P ma szczęście że wszyscy w biurze jesteśmy wyluzowani I mamy mnóstwo wyrozumiałości dla głupoty. W innym przypadku facet wisiałby za jaja pod sufitem.
Są muffinki. Cudne, przepyszne dzieła sztuki Hiszpanki. Każdy bierze rano po 2 bo są dwa smaki. Pan P się spóźnia jak zwykle.
-Są muffinki.- informujemy
-Próbowaliście już?- pyta Pan P.
-Tak, pojednej z każdego rodzaju! Pychą!
-No, to wiele wyjaśnia. Jakbyście brały po jednej to podłoga by się mniej uginała- konstatuje Pan P I nurkuję w reklamówkę z muffinkami.
Kurtyna
Idę zrobić sobie kawę. Nie ma mleka w lodówce. Wracam więc do biurka, zakładam kamizelka odblaskowa, bo będę szła przez hangar I mówię że idę.
-Już odchodzisz?
-Gdzie? Idę po mleko.
-A, myślałem je już nas opuszczasz. W końcu jakoś teraz kończy ci się okres próbny.
Kurtyna
Przychodzi S. do Hiszpanki w sprawie wydatków kierowców. Zawsze dostaje muffinke w nagrodę.
-Masz chody- stwierdza Pan P- JTu masz za darmo a jak jedziesz na wakacje to za hiszpańskie muffinki trzeba słono płacić.
Wszyscy podnoszą głowy znad klawiatur bo ‘muffinka’ to w języku angielskim formą wypieków ale i również części niesforne młodych dziewcząt. Hiszpańska muffinka to po prostu wakacyjną dziwką w hiszpańskich kurortach nadmorskich.
Kurtyna